niedziela, 3 listopada 2013

Rozdział 2 ♥

Violetta

Do końca dnia siedziałam w domu zestresowana jutrzejszym dniem. W końcu zobaczą mnie wszyscy uczniowie studio oraz zapewne surowi nauczyciele. Co ja mam zaśpiewać? Co ja zatańczę? Nie zapomnę tekstu? Kroki mi się nie pomylą? Może lepiej nie odpowiadać na te pytania, co ma być, to będzie. A ja muszę zejść na kolację. Zchodziłam ze schodów i nagle wszyscy zwrócili na mnie wzrok. Trochę to krępujące, ale to jak na scenie. Na początku czujesz się obco, ale za chwilę już się do tego przyzwyczajasz i zapominasz o stresie i o wszystkich innych dołujących cię sprawach. To jest cudowne uczucie.
-Witaj Violu. - usłyszałam głos Jade, osoby której nienawidzę! Po prostu nie cierpię! Dobra mniejsza z tym...
-Cześć. - powiedziałam sucho. Zjedliśmy kolacje w ciszy, nikt nie odezwał się nawet słowem. Tylko Angie i Tata rzucali sobie zabójcze spojrzenia. To było bardzo podejrzane, ale w ciszy poszłam do pokoju. Wzięłam pamiętnik, ale nie mogłam znaleźć długopisu. Szukałam go z 10 minut. Był w mojej torebce. Zaczęłam pisać.

Drogi pamiętniku!
Dzisiaj mój tata zgodził się, żebym chodziła do Studio 21. To też podejrzane. Poznałam dzisiaj Francesce i Camile. Uczą się w studio. Wydają się miłe, ale pozory mogą mylić, nie wiem co mam myśleć. Mój tata i Angie dziwnie się zachowują, chyba coś ukrywają. Muszę się dowiedzieć co. Dobra muszę pomyśleć. Pa. 

Byłam strasznie zmęczona, ale te wszystkie myśli nie pozwalały mi zmrużyć oka, a do tego jeszcze ten Leon... Nie mogę przestać o nim myśleć. Violka! Ogarnij się! Przecież ty go wo gule nie znasz! Nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, a jeszcze bardziej wiedząc że on nie czuje tego samego do mnie, co ja. Nagle wszedł do mojego pokoju tata.
-Violu jak się czujesz? Wszystko w porządku?- zapytał.
-Tak, wszytko ok. A czemu miało by być coś nie tak? - odpowiedziałam.
-Nie, źle mnie zrozumiałaś. Martwię się o ciebie, jutro masz przecież bardzo ważny dzień i chcę cię wesprzeć. A na kolacji wo gule się nie odzywałaś, myślałem że coś się stało. -powiedział, a ja podeszłam do niego i się przytuliłam. Po chwili powiedziałam:
-Trochę się boję że coś źle pójdzie, ale tak poza tym to nic. Szkoda że nie będziesz mógł mnie zobaczyć...- posmutniałam.
-Wszystko będzie dobrze, ale nie będę mógł przyjść, ponieważ będę na spotkaniu z państwem Verdas. Ale nie będziesz sama, tam będzie też Angie i na pewno cię wesprze. - Powiedział i się uśmiechną, odwzajemniłam uśmiech- No ja muszę już iść, jutro rano już mnie nie będzie więc trzymam za ciebie kciuki!- wyszedł. A ja zostałam sama, postanowiłam ostatni raz zaśpiewać sobie piosenkę. Podeszłam do keyboardu i zaczęłam grać melodię.


Ahora sabes que
Yo no entiendo lo que pasa
Sin embargo se
Nunca hay tiempo, para nada

Pienso que no me doy cuenta
Y le doy mil y una vueltas
Mis dudas, me casaron
Ya no esperare

Y vuelvo a despertar
En mi mundo
Siendo lo que soy

Y no voy a parar
Ni un segundo
Mi destino es hoy

Y vuelvo a despertar
En mi mundo
Siendo lo que soy

Y no voy a parar
Ni un segundo
Mi destino es hoy

Nada puede pasar
Voy a soltar, todo lo que siento
Todo, todo
Nada puede pasar
Voy a soltar, todo lo que tengo

Nada me detendrá

-Kocham tą piosenkę. - powiedziałam i wyłączyłam keyboard. Poszłam na dół po szklankę wody, i do łazienki.

*30 minut później*

Wyszłam z łazienki i podążyłam do mojego pokoju. Byłam bardzo zmęczona. Za dużo emocji jak na jeden dzień. Tylko położyłam głowę na poduszce i zasnęłam...
_______________________________________________________________________________

Tak miał być w piątek przepraszam was, ale najważniejsze jest to że go napisałam. Nie jest długi to fakt i za to was przepraszam, nie mam po prostu czasu i jeszcze w tym tygodniu klasówka z historii i biologii! Umrę! Następny będzie... nie wiem kiedy xd Ale myślę ze za tydzień okaże się :) Do zobaczenia!
Buziaczki :*
Marta ♥

niedziela, 27 października 2013

PRZEPRASZAM :(

Przepraszam was, ale nie miałam czasu napisać nowego rozdziału, naprawdę nie mam na nic czasu!
Mam stronę na fb i na niej spędzam dużo czasu, a jak już się zbieram za rozdział mama karze mi wyłączać kompa :( Jeszcze czasem na telefonie pisze ale lepiej jest na komputerze i nie mogę tak pisać! Jeszcze raz was bardzo mocno przepraszam! Rozdział pojawi się w piątek bo jest Wszystkich Świętych i mamy wolne :D No to do piątku!!!
A na rozweselenie Jorge:
Buziaczki :*
Marta ♥ 

sobota, 19 października 2013

Rozdział 1 ♥

Violetta

Powodem krzyków mojego taty było to że przyjechała moja ciocia i babcia - Angie i Angelika. Zaraz, zaraz...
-Angie! Babcia! - krzyknęłam do nich i je przytuliłam.
-Cześć Violu!- krzyknęły razem i odwzajemniły uścisk. -Dawno się nie widziałyśmy. Jak ty urosłaś!- zaczęła babcia.
-Oj, babciu! Co tam u was? -zapytałam
-A wszystko po staremu, ja nadal uczę w studio 21...- zaczęła Angie, ale przerwała jej Angelika.
-A jeśli o studio już mowa, to może chcesz chodzić do muzycznej szkoły? - zapytała, a ja spojrzałam na tatę który przyglądał się naszej rozmowie.
-Jeśli tylko chcesz, to możemy cię zapisać...- powiedział tata.
-Na prawdę? -zdziwiłam się, tata na dużo mi nie pozwala, ale chyba zmienia się na lepsze -Tato! Jesteś najwspanialszym ojcem na świecie! - krzyknęłam i przytuliłam go mocno.

Angie

Nie poznaje Germana, przed tym wyjazdem był surowy wobec Violetty. Dobrze że wszystko się zmieniło, teraz Violi będzie pozwalał na więcej... Trzeba oprowadzić Violettę po studio
-Violu, idziemy zobaczyć studio? -zapytałam
-Oczywiście! -odpowiedziała z uśmiechem na twarzy - tylko pójdę po torebkę! - dopowiedziała i szybko pobiegła na górę. Po chwili już stała gotowa i czekała aż wyjdziemy. Ponieważ studio 21 jest blisko od domu Violi, to doszłyśmy w 5 minut.
-To tutaj -powiedziałam, ale zadzwonił dzwonek i tłum nastolatków wyszedł przed szkołę.

Violetta

Jak tu ładnie! Tylko jest jeden mały problem, ja tutaj nikogo nie znam! Nagle podeszły jakieś dwie dziewczyny, wyglądają na miłe. 
-Hej Angie. - powiedziały chórkiem
-Cześć dziewczyny, poznajcie Violettę. Będzie chodziła tutaj do studio. -powiedziała moja ciocia.
-Cześć jestem Francesca, ale mów mi Fran, a to jest Camilla. -powiedziała szatynka i się uśmiechnęła. Odwzajemniłam uśmiech.
-Francesca, czy mogły byście oprowadzić Violettę po studio? Ja muszę znaleźć Pablo. - zapytała Angie
-Oczywiście! - odpowiedziała Camila. Wydają się miłe, ale jeszcze ich do końca nie znam.
-O! Patrz idzie Ludmi! -krzyknęła Fran do Cami -a właśnie Violu, to jest Ludmiła - dokończyła Fran.

Dziewczyna przywitała się z dziewczynami i powiedziała że idzie szukać jakiegoś Leona.
-To Ludmiła. Kiedyś była "diwą" studio ale odkąd jest z Leonem, strasznie się zmieniła. Dokuczała nam i wyśmiewała się z nas. Teraz jest naszą najlepszą przyjaciółką. - powiedziała rudo włosa. Ten Leon musi być dobrym chłopakiem. Uśmiechnęłam się do dziewczyn i poszłyśmy dalej. Zauważyłam uśmiechniętą czarnowłosą dziewczynę, odkręciła się do dziewczyn i pomachała im. One mają tyle przyjaciół, a ja? Nikogo. Nagle dziewczyny odkręciły się do mnie i powiedziały chórkiem.
-To Naty, kiedyś jak Ludmiła była "diwą" była jej przyjaciółką, raczej dziewczyną na posyłki, ale jak Ludmiła się zmieniła to ona też. Jest naszą przyjaciółką. - powiedziała Fran.
-A skąd znasz Angie? - zapytała Cami.
-To moja ciocia. - odpowiedziałam
-Ooo! Fajnie! Angie to najfajniejszy nauczyciel ze studio! Znasz Pablo? To dyrektor. -powiedziała włoszka, co można było wywnioskować z jej akcentu.
-Tak, spotyka się z Angie więc go znam. - odpowiedziałam.
-Widzimy, że trochę wiesz o studio. -uśmiechnęła się Camila.
-Dobra chodźmy dalej muszę jeszcze się zapisać na egzaminy. Szłyśmy z 5 minut, dziewczyny coś tam plotkowały, a  ja myślałam że tutaj jest moje miejsce. Tutaj zacznę wszystko od nowa, znajdę przyjaciół, może miłość, będę szczęśliwa. Moje rozmyślenia przerwała Francesca, pokazując na jakiegoś szatyna, który do nas pobiegł.
-Hey, jestem Maxi, a ty? - zapytał się mnie.

-Jestem Violetta, będę się tutaj uczyć. -powiedziałam.
-To fajnie, ale ja muszę lecieć. -powiedział przytulił dziewczyny i pobiegł. To było trochę dziwne.

NAGLE ZAUWAŻYŁAM NAJPIĘKNIEJSZEGO CHŁOPAKA NA ŚWIECIE!!!




Ojeju! Nie no co ja wygaduje, przecież go nie znam to jak mogę tak o nim mówić, może z wyglądu jest przystojny, ale nie wiem jaki ma charakter, ocenię go jak go poznam. Nagle podszedł do nas i zapytał się dziewczyn czy widziały Ludmiłę.
-Tak, poszła ciebie szukać. - odpowiedziały, czyli to chyba ten słynny Leon. No trudno można tylko pomarzyć. Dziewczyny powiedziały że muszą już iść wiec ja poszłam zapisać się na egzaminy i wróciłam do domu. W drodze powrotnej myślałam tylko o nim. O Leonie.
_________________________________________________________________
Oto rozdział 1 ♥
Drugi będzie możliwe że jutro ♥
Papa :* 
Marta ♠


Prolog ♥

Violetta


Mam na imię Violetta, mam 17 lat. Właśnie jadę z tatą do naszego rodzinnego domu, po powrocie z Madrytu. Tylko z tatą, bo... moja mama zginęła jak miałam 5 lat. Teraz jestem tylko pod opieką taty. W domu czeka na mnie Olga, czyli nasza pokojówka i kucharka oraz Ramallio współpracownik taty. Tutaj zacznę życie od początku, od zera. Weszłam do domu, chciałam szybko pójść do mojego pokoju, żeby tylko Olga mnie nie zauważyła. Wykrakałam zauważyła mnie.
-Witaj Violu! Jak ja się za tobą stęskniłam! Ale wyrosłaś!- zaczęła krzyczeć Olga
-Ja za tobą też Olgo!- powiedziałam i uściskałam pokojówkę. Zauważyłam moją przyszłą macochę Jade. Jak ja jej nienawidzę!
-Cześć Violu! - powiedziała Jade

-Cześć- odpowiedziałam i poszłam w stronę pokoju, otworzyłam drzwi, nic się tam nie zmieniło, tak jak dawniej. Nagle usłyszałam ja tata krzyczy, szybko wybiegłam...
______________________________________________________________________________
Oto prolog zaraz rozdział 1 ♥

Marta ♥

piątek, 18 października 2013

Hej ♥

Hej! Może kojarzycie mnie z tego bloga: Leonetta Forever ♥. No tak jakby przeniosłam tego bloga tutaj xd Tamtego nie usuwam, ale go zawieszam i nie będę na nim pisać. Tutaj dam Prolog i 1 rozdział ale nie dzisiaj. Jutro będzie odpowiedni dzień xd No dobra ja idę !
Papatki :*

Marta ♥