Violetta
-Witaj Violu. - usłyszałam głos Jade, osoby której nienawidzę! Po prostu nie cierpię! Dobra mniejsza z tym...
-Cześć. - powiedziałam sucho. Zjedliśmy kolacje w ciszy, nikt nie odezwał się nawet słowem. Tylko Angie i Tata rzucali sobie zabójcze spojrzenia. To było bardzo podejrzane, ale w ciszy poszłam do pokoju. Wzięłam pamiętnik, ale nie mogłam znaleźć długopisu. Szukałam go z 10 minut. Był w mojej torebce. Zaczęłam pisać.
Drogi pamiętniku!
Dzisiaj mój tata zgodził się, żebym chodziła do Studio 21. To też podejrzane. Poznałam dzisiaj Francesce i Camile. Uczą się w studio. Wydają się miłe, ale pozory mogą mylić, nie wiem co mam myśleć. Mój tata i Angie dziwnie się zachowują, chyba coś ukrywają. Muszę się dowiedzieć co. Dobra muszę pomyśleć. Pa.
Byłam strasznie zmęczona, ale te wszystkie myśli nie pozwalały mi zmrużyć oka, a do tego jeszcze ten Leon... Nie mogę przestać o nim myśleć. Violka! Ogarnij się! Przecież ty go wo gule nie znasz! Nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, a jeszcze bardziej wiedząc że on nie czuje tego samego do mnie, co ja. Nagle wszedł do mojego pokoju tata.
-Violu jak się czujesz? Wszystko w porządku?- zapytał.
-Tak, wszytko ok. A czemu miało by być coś nie tak? - odpowiedziałam.
-Nie, źle mnie zrozumiałaś. Martwię się o ciebie, jutro masz przecież bardzo ważny dzień i chcę cię wesprzeć. A na kolacji wo gule się nie odzywałaś, myślałem że coś się stało. -powiedział, a ja podeszłam do niego i się przytuliłam. Po chwili powiedziałam:
-Trochę się boję że coś źle pójdzie, ale tak poza tym to nic. Szkoda że nie będziesz mógł mnie zobaczyć...- posmutniałam.
-Wszystko będzie dobrze, ale nie będę mógł przyjść, ponieważ będę na spotkaniu z państwem Verdas. Ale nie będziesz sama, tam będzie też Angie i na pewno cię wesprze. - Powiedział i się uśmiechną, odwzajemniłam uśmiech- No ja muszę już iść, jutro rano już mnie nie będzie więc trzymam za ciebie kciuki!- wyszedł. A ja zostałam sama, postanowiłam ostatni raz zaśpiewać sobie piosenkę. Podeszłam do keyboardu i zaczęłam grać melodię.
Ahora sabes que
Yo no entiendo lo que pasa
Sin embargo se
Nunca hay tiempo, para nada
Pienso que no me doy cuenta
Y le doy mil y una vueltas
Mis dudas, me casaron
Ya no esperare
Y vuelvo a despertar
En mi mundo
Siendo lo que soy
Y no voy a parar
Ni un segundo
Mi destino es hoy
Y vuelvo a despertar
En mi mundo
Siendo lo que soy
Y no voy a parar
Ni un segundo
Mi destino es hoy
Nada puede pasar
Voy a soltar, todo lo que siento
Todo, todo
Nada puede pasar
Voy a soltar, todo lo que tengo
Nada me detendrá
-Kocham tą piosenkę. - powiedziałam i wyłączyłam keyboard. Poszłam na dół po szklankę wody, i do łazienki.
*30 minut później*
Wyszłam z łazienki i podążyłam do mojego pokoju. Byłam bardzo zmęczona. Za dużo emocji jak na jeden dzień. Tylko położyłam głowę na poduszce i zasnęłam...
_______________________________________________________________________________
Tak miał być w piątek przepraszam was, ale najważniejsze jest to że go napisałam. Nie jest długi to fakt i za to was przepraszam, nie mam po prostu czasu i jeszcze w tym tygodniu klasówka z historii i biologii! Umrę! Następny będzie... nie wiem kiedy xd Ale myślę ze za tydzień okaże się :) Do zobaczenia!
Buziaczki :*
Marta ♥